Europejski bank centralny podwyższa główną stopę procentową o 0,75 procent

Energia, żywność – przy rekordowej inflacji na poziomie 9,1 proc., ceny w strefie euro ostatnio wzrosły bardziej drastycznie niż kiedykolwiek od lat 70. XX wieku. W Niemczech inflacja w sierpniu wzrosła o 0,4 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem – do 8,8 proc. według wyliczeń Eurostatu. Jednak wciąż jest poniżej średniej europejskiej. W krajach takich jak Hiszpania, Holandia i Czechy osiągnął już poziom dwucyfrowy. Estonia zmaga się ze stopą inflacji na poziomie 23 proc.

Na tle rosnących cen i spadających wydatków konsumentów reakcja EBC nie była zaskoczeniem. 0,75 procent mieści się w zakresie raczej niezdecydowanych prób ograniczenia inflacji przez bank centralny. Konieczna decyzja - ale też taka, w której uwidacznia się bezsilność władz monetarnych.

EBC na cienkim lodzie

Europejski Bank Centralny jest w rozterce. Nadmiernie drastyczne podwyżki stóp procentowych hamują gospodarkę, firmy muszą wydawać więcej pieniędzy na pożyczki, wydatki są ograniczane, miejsca pracy są redukowane. Ponadto spirala zadłużenia krajów Europy Południowej grozi dalszą ekspansją w wyniku wyższych stóp procentowych.

Konsekwencje dla rynku kryptowalut

„Jeżeli szef EBC Lagarde przekręci śrubę stóp procentowych o 75 punktów bazowych lub nawet więcej, trwale słabe euro odrobi pewne straty w stosunku do dolara amerykańskiego”, wyjaśnia ekspert ds. rynku. Rynek kryptowalutowy mógłby na tym skorzystać. „Podobnie jak w przypadku ostatniej podwyżki stóp przez EBC, rosnące euro może ponownie mieć pozytywny wpływ na rozwój cen Bitcoin i reszty.”.