Od kiedy administracja Donalda Trumpa przyjęła bardziej przyjazne podejście do kryptowalut, na rynku zapanowała euforia. Jednak nie wszyscy są optymistyczni wobec tej zmiany. Elliott Management Corporation, jeden z największych amerykańskich funduszy hedgingowych, ostrzega przed możliwym krachem na rynku krypto, który – według nich – jest już nieunikniony.
Podczas gdy wielu inwestorów liczy na dalszy wzrost cen kryptowalut napędzany przez prorozwojową politykę Trumpa, analitycy Elliott Management dostrzegają duże ryzyko powstania bańki spekulacyjnej.
W swoim raporcie, na który powołuje się Financial Times, fundusz ostrzega, że gwałtowny wzrost wartości kryptowalut nie znajduje pokrycia w fundamentach rynkowych. Elliott wskazuje, że euforia przypomina sytuację sprzed pęknięcia bańki dotcomów w latach 2000.
"Obecnie rynek jest napędzany głównie przez spekulację, a gdy ta bańka pęknie, skutki mogą być katastrofalne" – czytamy w raporcie.
Elliott zwraca również uwagę na potencjalne osłabienie pozycji dolara amerykańskiego jako światowej waluty rezerwowej. Wskazują, że jeśli rząd USA zbytnio zaangażuje się w kryptowaluty, może to wpłynąć na spadek zaufania do dolara na globalnym rynku finansowym.
"Promowanie kryptowalut przez administrację Trumpa może w dłuższej perspektywie podważyć status dolara i stworzyć niestabilność w światowej gospodarce" – podkreślają analitycy funduszu.
Pomimo dużego zainteresowania kryptowalutami, entuzjazm wokół Trump Memecoin ($TRUMP) zaczyna słabnąć. Token, który niedawno cieszył się kapitalizacją liczona w miliardach dolarów, obecnie oscyluje wokół 26,2 USD, co sugeruje stopniowy odpływ kapitału.
Czy polityka kryptowalutowa Trumpa rzeczywiście przyczyni się do długoterminowego wzrostu rynku, czy raczej okaże się krótkotrwałym zjawiskiem spekulacyjnym? O tym przekonamy się w kolejnych miesiącach.